Polsko-słowacka dwujęzyczna książka
Tłumaczenie: Jan Szwykowski.
LEONOWI WERTH
LÉONOVI WERTHOVI
Przepraszam wszystkie dzieci za poświęcenie tej książki dorosłemu. Mam ważne ku temu powody: ten dorosły jest moim najlepszym przyjacielem na świecie. Drugi powód: ten dorosły potrafi zrozumieć wszystko, nawet książki dla dzieci. Mam też trzeci powód: ten dorosły znajduje się we Francji, gdzie cierpi głód i chłód. I trzeba go pocieszyć.
Prosím deti, aby mi prepáčili, že som túto knižku venoval dospelému človeku. Mám veľmi závažný dôvod: ten dospelý je mojím najlepším priateľom na celom svete. Mám aj druhý dôvod: ten dospelý vie všetko pochopiť, dokonca i knižky pre deti. Mám ešte tretí dôvod: ten dospelý býva vo Francúzsku, kde zakúsil dosť hladu i zimy. Veľmi potrebuje, aby ho niečo potešilo.
Jeśli te powody nie wystarczą — chętnie poświęcę tę książkę dziecku, jakim był kiedyś ten dorosły. Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi. Choć niewielu z nich o tym pamięta. Zmieniam, więc moją dedykację:
Ak všetky tieto dôvody nestačia, pristanem na to, že túto knižku venujem dieťaťu, ktorým ten dospelý človek kedysi bol. Všetci dospelí boli najprv deťmi. (Ale máloktorý z nich sa na to pamätá.) Opravujem teda svoje venovanie:
LEONOWI WERTH, GDY BYŁ MAŁYM CHŁOPCEM
LÉONOVI WERTHOVI, KEĎ BOL MALÝM CHLAPCOM
ROZDZIAŁ 1
I
Gdy miałem sześć lat, zobaczyłem pewnego razu wspaniały obrazek w książce opisującej puszczę dziewiczą. Książka nazywała się „Historie prawdziwe”. Obrazek przedstawiał węża boa, połykającego drapieżne zwierzę. Oto kopia rysunku:
Keď som mal šesť rokov, videl som raz v knižke o pralese, čo sa volala „Pravdivé príbehy“, nádherný obrázok. Bol na ňom veľhad kráľovský, ako prehĺta akéhosi dravca. Tu je kópia tej kresby:
W książce było napisane: „Węże boa połykają w całości schwytane zwierzęta. Następnie nie mogą się ruszać i śpią przez sześć miesięcy, dopóki zdobycz nie zostanie strawiona”.
V knižke sa vravelo: „Veľhady prehĺtajú svoju korisť celú, nerozhryzú ju. Potom sa nemôžu ani pohnúť a pri jej trávení prespia aj šesť mesiacov.“
Po obejrzeniu obrazka wiele myślałem o życiu dżungli. Pod wpływem tych myśli udało mi się przy pomocy kredki stworzyć mój pierwszy rysunek. Rysunek numer 1. Wyglądał on tak:
Veľa som vtedy premýšľal o dobrodružstvách v džungli a potom sa i mne podarilo farebnou ceruzkou načrtnúť prvú kresbu. Moju kresbu číslo jeden. Bola takáto:
Pokazałem moje dzieło dorosłym i spytałem, czy ich przeraża.
Ukázal som svoje majstrovské dielo dospelým a spýtal som sa, či im kresba naháňa strach.
— Dlaczego kapelusz miałby przerażać? — odpowiedzieli dorośli.
Odpovedali mi: „Prečo by mal klobúk naháňať strach?“
Mój obrazek nie przedstawiał kapelusza. To był wąż boa, który trawił słonia. Narysowałem następnie przekrój węża, aby dorośli mogli zrozumieć. Im zawsze trzeba tłumaczyć. Mój rysunek numer 2 wyglądał następująco:
Moja kresba nepredstavovala klobúk. Predstavovala veľhada kráľovského, ako trávi slona. Nakreslil som teda vnútrajšok veľhada, aby to dospelí mohli pochopiť. Vždy potrebujú nejaké vysvetlenia. Moja kresba číslo dva bola takáto:
Dorośli poradzili mi, abym porzucił rysowanie węży zamkniętych oraz otwartych i abym się raczej zajął geografią, historią, arytmetyką i gramatyką. W ten sposób. mając lat sześć, porzuciłem wspaniałą karierę malarską.
Dospelí mi poradili, aby som prestal kresliť otvorené alebo zatvorené veľhady a aby som sa radšej zaujímal o zemepis, dejepis, počty a gramatiku. Tak som sa teda vo veku šiestich rokov vzdal skvelej maliarskej kariéry.
Zraziłem się niepowodzeniem rysunku numer 1 i numer 2. Dorośli nigdy nie potrafią sami zrozumieć. A dzieci bardzo męczy konieczność stałego objaśniania.
Odradil ma neúspech mojej kresby číslo jeden a mojej kresby číslo dva. Dospelí sami nikdy nič nechápu a deti to unavuje, keď im treba stále a stále čosi vysvetľovať.
Musiałem wybrać sobie inny zawód: zostałem pilotem. Latałem po całym świecie i muszę przyznać, że znajomość geografii bardzo mi się przydała.
Musel som si teda vybrať iné povolanie a naučil som sa pilotovať lietadlo. Lietal som skoro po celom svete. A len čo je pravda, zemepis mi bol veľmi na osoh.
Potrafiłem jednym rzutem oka odróżnić Chiny od Arizony. Ta wiedza oddaje duże usługi, szczególnie wówczas, gdy się błądzi nocą.
Na prvý pohľad som rozoznal Čínu od Arizony. Je to naozaj užitočné, keď človek v noci zablúdi.
Zawód pilota dał mi okazję do licznych spotkań z wieloma poważnymi ludźmi. Wiele czasu spędziłem z dorosłymi. Obserwowałem ich z bliska. Lecz to nie zmieniło mej opinii o nich.
Tak som mal v živote veľmi mnoho príležitostí stýkať sa s množstvom vážnych ľudí. Žil som dlho s dospelými. Pozoroval som ich celkom zblízka. Moju mienku to priveľmi nezlepšilo.
Gdy spotykałem dorosłą osobę, która wydawała mi się trochę mądrzejsza, robiłem na niej doświadczenie z moim rysunkiem numer 1, który stale nosiłem przy sobie. Chciałem wiedzieć, czy mam do czynienia z osobą rzeczywiście pojętną.
Keď som medzi nimi stretol niekoho, čo sa mi zdal trochu bystrejší, skúsil som to uňho s kresbou číslo jeden, ktorú som si stále schovával. Chcel som vedieť, či je naozaj chápavý.
Lecz za każdym razem odpowiadano mi: „To jest kapelusz.”
Ale zakaždým mi odpovedal: „To je klobúk.“
Wobec tego nie rozmawiałem ani o wężach boa, ani o lasach dziewiczych, ani o gwiazdach. Starałem się być na poziomie mego rozmówcy. Rozmawiałem o brydżu, golfie, polityce i krawatach. A dorosły był zadowolony, że poznał tak rozsądnego człowieka.
A tak som mu nerozprával ani o veľhadoch, ani o pralesoch, ani o hviezdach. Prispôsobil som sa jeho chápavosti. Rozprával som mu o bridži, o golfe, o politike a o kravatách. A dospelý bol veľmi spokojný, že spoznal takého rozumného človeka.
ROZDZIAŁ 2
II
W ten sposób, nie znajdując z nikim wspólnego języka, prowadziłem samotne życie aż do momentu przymusowego lądowania na Saharze. Było to sześć lat temu.
Tak som žil samotársky a nemal som nikoho, s kým by som si vážne pohovoril, až do tých čias, kým ma pred šiestimi rokmi nepostihla na saharskej púšti porucha motora.
Coś się zepsuło w motorze. Ponieważ nie towarzyszył mi ani mechanik, ani pasażerowie, musiałem sam zabrać się do bardzo trudnej naprawy.
Čosi sa v ňom polámalo. A pretože som nemal so sebou ani mechanika, ani cestujúcich, chystal som sa, že sa tú neľahkú opravu pokúsim urobiť sám.
Była to dla mnie kwestia życia lub śmierci. Miałem zapas wody zaledwie na osiem dni.
Bola to pre mňa otázka života alebo smrti. Pitnú vodu som mal sotva na osem dní.
Pierwszego wieczoru zasnąłem na piasku, o tysiąc mil od terenów zamieszkałych. Byłem bardziej osamotniony, niż rozbitek na tratwie pośrodku oceanu.
Prvý večer som teda zaspal na piesku, tisíc míľ od akéhokoľvek obývaného kraja. Bol som oveľa opustenejší ako stroskotanec na plti uprostred oceána.
Toteż proszę sobie wyobrazić moje zdziwienie, gdy o świcie obudził mnie czyjś głosik. Posłyszałem:
Tak si viete predstaviť, aký som bol prekvapený, keď ma na svitaní zobudil čudný hlások. Povedal:
— Proszę cię, narysuj mi baranka.
— Prosím… nakresli mi ovečku!
— Co takiego?
— Čože?
— Narysuj mi baranka.
— Nakresli mi ovečku…
Zerwałem się na równe nogi. Przetarłem dobrze oczy. Natężyłem wzrok. I zobaczyłem niezwykłego małego człowieka, który bacznie mi się przyglądał.
Vyskočil som na rovné nohy, akoby do mňa udrel blesk. Poriadne som si pretrel oči. Dobre som sa podíval. A zazrel som veľmi zvláštneho chlapčeka, ktorý ma vážne pozoroval.
Oto jego najlepszy portret, który udało mi się zrobić później:
Toto je jeho najlepší portrét, aký sa mi neskôr podarilo urobiť.
Oczywiście nie jest on na tym rysunku tak czarujący jak w rzeczywistości. To nie moja wina. Gdy miałem sześć lat, dorośli zniechęcili mnie do malarstwa i dlatego umiem rysować tylko węże boa zamknięte i otwarte.
Prirodzene, moja kresba nie je ani zďaleka taká očarujúca ako jej model. Ja za to nemôžem. Dospelí mi vzali odvahu stať sa slávnym maliarom, keď som mal šesť rokov, a ja som sa naučil kresliť iba zatvorené a otvorené veľhady.
Patrzyłem na to zjawisko oczyma okrągłymi ze zdziwienia. Nie zapominajcie, że znajdowałem się o tysiąc mil od terenów zamieszkałych. Tymczasem człowieczek nie wyglądał ani na zabłąkanego, ani na ginącego ze zmęczenia, ani na umierającego z pragnienia czy głodu, ani na przestraszonego.
Začudovane som teda vyvaľoval oči na to zjavenie. Nezabúdajte, že som bol na tisíc míľ ďaleko od akéhokoľvek obývaného kraja. A ten chlapček sa mi nezdal ani zmätený, ani na smrť unavený, ani polomŕtvy od hladu, ani polomŕtvy od smädu, ani na smrť vyľakaný.
W niczym nie przypominał dziecka zgubionego w środku pustyni, o tysiąc mil od miejsc zamieszkałych. Gdy wreszcie odzyskałem mowę, odezwałem się:
Vôbec nevyzeral ako dieťa, čo sa stratilo uprostred púšte, tisíc míľ od akéhokoľvek obývaného kraja. Keď sa mi napokon podarilo prehovoriť, povedal som mu:
— Ale… cóż ty tutaj robisz?
—Ale… čo tu robíš?
A on powtórzył bardzo powoli, jak gdyby chodziło o niezwykle ważną sprawę:
A tu mi celkom tichučko, ako čosi veľmi vážne, zopakoval:
— Proszę cię, narysuj mi baranka…
— Prosím… nakresli mi ovečku…
Zawsze ulega się urokowi tajemnicy. Pomimo niedorzeczności sytuacji — byłem bowiem o tysiąc mil od terenów zamieszkałych i grozi mi niebezpieczeństwo śmierci — wyciągnąłem z kieszeni kartkę papieru i wieczne pióro.
Keď na nás tajomstvo silne zapôsobí, neopovážime sa neposlúchnuť. Aj keď sa mi to zdalo na tomto mieste, vzdialenom tisíc míľ od všetkých obývaných miest, a v nebezpečenstve smrti nezmyselné, vytiahol som z vrecka papier a plniace pero.
W tym momencie przypomniałem sobie, że przecież uczyłem się tylko geografii, historii, rachunków i gramatyki, więc zmartwiony powiedziałem chłopcu, że nie umiem rysować. Ale on odrzekł:
Ale vtom som si spomenul, že som sa učil najmä zemepis, dejepis, počty a gramatiku, a povedal som chlapčekovi (trochu namrzene), že neviem kresliť. Odpovedal mi:
— To nic nie szkodzi. Narysuj mi baranka.
— To nič. Nakresli mi ovečku.
Ponieważ nigdy w życiu nie rysowałem baranka, pokazałem mu jeden z dwóch rysunków, jakie umiałem zrobić: rysunek węża boa zamkniętego. Ku memu zdziwieniu chłopczyk odpowiedział:
Pretože som nikdy nekreslil ovečku, načrtol som mu jednu z tých dvoch kresieb, čo som bol schopný urobiť. Toto je jeho najlepší portrét, aký sa mi neskôr podarilo urobiť. Tú so zatvoreným veľhadom. A celý ohromený som počúval, ako mi chlapček vraví:
— Nie, nie. Nie chcę słonia połkniętego przez węża boa. Boa jest zbyt niebezpieczny, a słoń za duży. Mam za mało miejsca. Potrzebny mi jest baranek. Narysuj mi baranka.
— Nie! Nie! Ja nechcem slona vo veľhadovi. Veľhad je veľmi nebezpečný a slon zaberie veľa miesta. U mňa je všetko maličké. Potrebujem ovečku. Nakresli mi ovečku.
Narysowałem baranka.
Tak som nakreslil.
Mały przyjrzał się uważnie i rzekł:
Pozorne si ju prezrel, potom povedal:
— Nie, ten baranek jest już bardzo chory. Zrób innego.
— Nie! Táto je už veľmi chorá. Urob mi druhú.
Narysowałem.
Nakreslil som.
Mały przyjaciel uśmiechnął się grzecznie z pobłażaniem:
Môj priateľ sa milo, zhovievavé usmial.
— Przyjrzyj się. To nie jest baranek, to baran. On ma rogi.
— Ale veď vidíš… to nie je ovečka, to je baran. Má rohy…
Zrobiłem nowy rysunek.
Nuž som kresbu opäť prerábal:
Ale został odrzucony tak jak poprzedni:
No odmietol ju ako predošlé:
— Ten baranek jest za stary. Chcę mieć baranka, który będzie długo żył.
— Táto je veľmi stará. Chcem takú ovečku, čo bude dlho žiť.
Tracąc już cierpliwość — chciałem bowiem jak najprędzej zabrać się do naprawy motoru nabazgrałem ten obrazek.
Už som strácal trpezlivosť, pretože som sa ponáhľal, aby som sa mohol pustiť do odmontovania motora, tak som iba načarbal kresbu:
I powiedziałem:
A vyhlásil som:
— To jest skrzynka. Baranek, którego chciałeś mieć, jest w środku.
— To je debnička. Vnútri je ovečka, akú chceš.
Byłem bardzo zdziwiony, widząc radość na buzi małego krytyka.
No bol som naozaj prekvapený, keď som videl, ako sa tvár môjho malého kritika rozžiarila:
— To jest właśnie to, czego chciałem. Czy myślisz, ze trzeba dużo trawy dla tego baranka?
— Je celkom taká, akú som chcel! Myslíš, že táto ovečka bude potrebovať veľa trávy?
— Dlaczego pytasz?
— Prečo?
— Bo mam tak mało miejsca …
— Pretože u mňa je všetko maličké…
— Na pewno wystarczy. Dałem ci zupełnie małego baranka.
— Určite jej postačí. Dal som ti celkom malú ovečku. Sklonil hlavu nad kresbu:
Pochylił główkę nad rysunkiem.
— Nie taki znowu mały. Zobacz, zasnął…
— Nie je až taká maličká… Pozri! Zaspala…
Tak wyglądał początek mojej znajomości z Małym Księciem.
Takto som sa zoznámil s Malým princom.
ROZDZIAŁ 3
III
Dużo czasu upłynęło, zanim zrozumiałem, skąd przybył. Mały Książę, choć sam zadawał mi wiele pytań udawał, że moich nie słyszy.
Dlho mi trvalo, kým som pochopil, odkiaľ prišiel. Malý princ mi kládol veľa otázok, no zdalo sa mi, akoby tie moje nikdy nepočul.
Dopiero z wypowiedzianych przypadkowo słów poznałem jego historię. Kiedy po raz pierwszy ujrzał mój samolot (nie narysuję mego samolotu, ponieważ jest to rysunek zbyt trudny), zapytał:
Všetko mi postupne odhalili slová, čo mu náhodou vykĺzli. Tak napríklad, keď zazrel po prvý raz moje lietadlo (nenakreslím lietadlo, pre mňa je to priveľmi zložitá kresba), spýtal sa ma:
— Co to za przedmiot?
— Čo je to za vec?
— To nie jest przedmiot. To lata. To samolot. To mój samolot.
— To nie je vec. To lieta. Je to lietadlo… Moje lietadlo.
Byłem bardzo dumny, mogąc mu powiedzieć, latam. Wtedy zapytał:
A bol som hrdý, že mu môžem oznámiť, že lietam. Vtom vykríkol:
— Jak to? Spadłeś z nieba?
— Čože! Ty si spadol z neba!
— Tak — odparłem skromnie.
— Áno, — skromne som odpovedal.
— Ach, to zabawne…
— Ach? To je smiešne…
I Mały Książe wybuchnął śmiechem, który mnie rozgniewał. Wolałbym, aby poważniej traktowano moje nieszczęście. Po chwili powiedział:
A Malý princ vybuchol do veľkého smiechu, čo ma strašne rozhorčilo. Želám si, aby sa moje nehody brali vážne. Potom dodal:
— A więc ty też spadłeś z nieba? Z jakiej planety pochodzisz?
— Tak aj ty prichádzaš z neba! A z ktorej planéty?
W tym momencie rozjaśnił mi się nieco mrok otaczający jego zjawienie się i spytałem natychmiast:
Hneď som vytušil, že tým vrhá trochu svetla do tajomstva svojej prítomnosti na tomto mieste, a rýchlo som sa spýtal:
— Więc ty przybyłeś z innej planety?
— Teda ty prichádzaš z nejakej inej planéty?
Ale on nie odpowiadał. Schylił głowę i uważnie przyglądał się memu samolotowi.
No neodpovedal mi. Mierne pokrútil hlavou a neprestal hľadieť na moje lietadlo. O chvíľu sa ozval:
— To prawda. Przy pomocy czegoś takiego nie mogłeś przybyć z daleka.
— To je pravda, na tomto si nemohol prísť z veľkej diaľky…
I pogrążył się w rozmyślaniach. Następnie wyjął z kieszeni baranka i zaczął uważnie przyglądać się swemu skarbowi.
A nadlho sa zasníval. Potom si vytiahol z vrecka moju ovečku a zahĺbil sa do obdivovania svojho pokladu.
Możecie sobie wyobrazić, jak bardzo byłem zaintrygowany tym zagadkowym zwierzeniem o innych planetach. Starałem się zatem dowiedzieć czegoś więcej.
Viete si predstaviť, akú zvedavosť mohlo vo mne vzbudiť jeho polopriznanie o „iných planétach“. Pokúsil som sa teda dozvedieť o tom viac:
— Skąd przybyłeś, mój mały? Gdzie jest twój dom? Dokąd chcesz zabrać baranka?
— Odkiaľ prichádzaš, milý chlapček? Kde je to tvoje „u mňa“? Kam chceš odniesť moju ovečku?
Po chwili pełnej skupienia powiedział:
Odpovedal mi po chvíli tichého zamyslenia:
— Dobrą stroną tej skrzynki, którą mi dałeś, jest to, że będzie w nocy jego domkiem.
— Debnička, čo si mi dal, je naozaj dobrá, v noci ju môže používať ako domček.
— Naturalnie. Jeżeli będziesz grzeczny, dam ci jeszcze linkę i palik, abyś mógł go w dzień przywiązywać.
— Pravdaže. A keď budeš dobrý, dám ti aj povrázok, aby si ju cez deň mohol priviazať. A kolík.
Ta propozycja uraziła Małego Księcia.
Tento návrh akoby Malého princa pohoršil.
— Przywiązywać? Też pomysł!
— Priviazať? To je čudný nápad!
— Jeżeli go nie przywiążesz, to pójdzie gdziekolwiek i zginie.
— No ak ju nepriviažeš, hocikam zájde a stratí sa.
Mój mały przyjaciel znowu się roześmiał.
A môj priateľ zase vybuchol do smiechu:
— A gdzież on ma iść?
— Ale kam by mala ísť!
— Gdziekolwiek, prosto przed siebie.
— Hocikam. Rovno dopredu…
Wtedy Mały Książę powiedział z powagą:
Tu Malý princ vážne poznamenal:
— To nie ma znaczenia. Ja mam tak mało miejsca.
— Nič sa nestane, u mňa je to také malé!
Następnie dorzucił z odrobiną — jak mi się wydawało — smutku:
A možno trochu skľúčene dodal:
— Idąc prosto przed siebie nie można zajść daleko …
— Ak ide človek rovno dopredu, ďaleko nezájde…
Reklama